Taki spływ tratwą to dość zabawne i abstrakcyjne doświadczenie. Uważam że raz na jakiś czas człowiek może spokojnie wybrać się na dziwną, pozbawioną wszelkich wygód i krótką wycieczkę. Przynajmniej by docenić przyjemność korzystania z własnego ogrodu, kibelka i braku miliona krwiożerczych komarów. Z drugiej strony bardzo przyjemnie jest się w takim miejscu wyciszyć. Niestety nie dopisały ptaki i inna fauna… prócz bocianów, które były wszędzie.
Szczerze współczuję tym którzy taką rozrywkę serwują sobie na dłużej. I zazdroszczę tym którzy pomimo niewygód potrafią czerpać z niej przyjemność. Osobiście bardzo dobrze się bawiłem i szczerze polecam każdemu taką przygodę, ale nie dłużej niż na weekend!
Jakby ktoś był zainteresowany podobnym przeżyciem to zapraszam na strony http://www.rumcajs.fr.pl/